Featured Video

الاثنين، 31 ديسمبر 2007

...podsumowanie ?...nie...życie.. :*** ...




Stary Rok mija
lecz marzenia zostają,
niech one sie Tobie wszystkie spełniają
i z Nowym Rokiem niech los Ci się odmieni,
a ogród życia wnet sie zazieleni.


...no tak...2007 już prawie skończony...pora podsumowań...

...ale po co...skoro za rok skończy się ten który jutro się zacznie...więc po so siedzieć i rozmyślać...sumować to co się udało...płakać nad tym co nie wyszło...szkoda czasu na to...lepiej cieszyć się każdym dniem...cieszyć się Nią...tym co w sercu jest...bo to jest sens...sens nie dnia...nie nocy...nie roku 2007...ale sens życia...

...i nie jest mi potrzebna huczna impreza sylwestrowa...aby powiedzieć, że jestem szczęśliwy...jestem...bo mam Ciebie... :** ...

...podsumowanie ?...nie...życie.. :*** ...




Stary Rok mija
lecz marzenia zostają,
niech one sie Tobie wszystkie spełniają
i z Nowym Rokiem niech los Ci się odmieni,
a ogród życia wnet sie zazieleni.


...no tak...2007 już prawie skończony...pora podsumowań...

...ale po co...skoro za rok skończy się ten który jutro się zacznie...więc po so siedzieć i rozmyślać...sumować to co się udało...płakać nad tym co nie wyszło...szkoda czasu na to...lepiej cieszyć się każdym dniem...cieszyć się Nią...tym co w sercu jest...bo to jest sens...sens nie dnia...nie nocy...nie roku 2007...ale sens życia...

...i nie jest mi potrzebna huczna impreza sylwestrowa...aby powiedzieć, że jestem szczęśliwy...jestem...bo mam Ciebie... :** ...

الأحد، 30 ديسمبر 2007

...kochać...




...kochać...tak bardzo...jak to możliwe...sam nie wiem...każdy dzień...każda myśl o Tobie...każde słowo...uświadamia mnie, że to co kiedyś uznawałem za szczęście nim nie było...

...szczęście moje jest przy Tobie...teraz to zrozumiałem...widocznie tak miało być...

...zresztą...nie wiem już co mam Ci napisać...hehe...tak bardzo... :*** ...

Nie odejdę od Ciebie,
nie pokocham innej.
Bo w mym sercu
jest miejsce
tylko dla Ciebie jednej.








...kochać...




...kochać...tak bardzo...jak to możliwe...sam nie wiem...każdy dzień...każda myśl o Tobie...każde słowo...uświadamia mnie, że to co kiedyś uznawałem za szczęście nim nie było...

...szczęście moje jest przy Tobie...teraz to zrozumiałem...widocznie tak miało być...

...zresztą...nie wiem już co mam Ci napisać...hehe...tak bardzo... :*** ...

Nie odejdę od Ciebie,
nie pokocham innej.
Bo w mym sercu
jest miejsce
tylko dla Ciebie jednej.








السبت، 29 ديسمبر 2007

...uśmiech :)...


...Uśmiech jest połową pocałunku.
Podziękuje Bogu za te setki buziaków codziennie otrzymywanych od Ciebie...


...mrrr...no i sobota kończy się...fajny dzionek...dobrze, że Dziubek wyspany...mrrrr...chociaż nie...cosik rano marudzała...że nie :p ...no i bądź tu mądry...a teraz zachcianki ma...no ja nie wiem no...Dziewcynki tak mają...mrrr...a moja kochana to tak może mieć...kiedy kce...no bo moja... ;) ...ajjj...będzie taaaa nooo...na "m"...ehh nooo...coś w srylu cekoladki...też pachnie ale na "m"...pfff...se nie przypomne...no nieważne...ważne, że poczuje... :*** ...dobra kończę bo jednak weny nie ma...hehe...ja po protu yyy salony jestem :*** ...nieee.,.ja po prostu Cie kocham...
...mmm jak no właśnie to pachnące... ;)...

...uśmiech :)...


...Uśmiech jest połową pocałunku.
Podziękuje Bogu za te setki buziaków codziennie otrzymywanych od Ciebie...


...mrrr...no i sobota kończy się...fajny dzionek...dobrze, że Dziubek wyspany...mrrrr...chociaż nie...cosik rano marudzała...że nie :p ...no i bądź tu mądry...a teraz zachcianki ma...no ja nie wiem no...Dziewcynki tak mają...mrrr...a moja kochana to tak może mieć...kiedy kce...no bo moja... ;) ...ajjj...będzie taaaa nooo...na "m"...ehh nooo...coś w srylu cekoladki...też pachnie ale na "m"...pfff...se nie przypomne...no nieważne...ważne, że poczuje... :*** ...dobra kończę bo jednak weny nie ma...hehe...ja po protu yyy salony jestem :*** ...nieee.,.ja po prostu Cie kocham...
...mmm jak no właśnie to pachnące... ;)...

...zmiany na lepsze...


Chcę kiedy? być z tobą
Pośród cichej burzy
Chcę kiedyś być z tobą
Pośród płatków róży
Chcę myśleć o tobie
Czytać z twoich myśli
Wiedzieć że nikt inny
Tobie się nie przyśni
Spojrzeć w twoje oczy
Będące moimi
Patrzeć w nie głęboko
Nie mylić z innymi
Chcę szeptać cichutko
Nocami gwiezdnymi
Że kiedyś marzenia
Będą spełnionymi...

...no i weekend...jutro śpie do 9.00 minimum...hehe...aj przez ten wyjazd mam tylko mętlik w głowie...tyle spraw...jak ja to wszystko ogarnę...brrr...na samą myśl...no ale są zmiany...Mamuśka ma pracę...ciesze się strasznie...bo w domu zaczęła mi już marudzić...moja w tym zasługa w sumie...hehe...ale niech się jej dobrze pracuje...
...a co ze mną...nie wiem...miłość mnie tak uskrzydliła, że znowu ciachnąłem 14 godzin w pracy...mrrr...dziękuję, że byłaś ze mną :*** ... udało się...a Cola i czekoladka była pycha :P ...
...a teraz idę spać...bo widzę, że Dziubek słodko śpi...to trzeba się wtulić i zasnąć tak jak Ona...

***Dobranoc***

...zmiany na lepsze...


Chcę kiedy? być z tobą
Pośród cichej burzy
Chcę kiedyś być z tobą
Pośród płatków róży
Chcę myśleć o tobie
Czytać z twoich myśli
Wiedzieć że nikt inny
Tobie się nie przyśni
Spojrzeć w twoje oczy
Będące moimi
Patrzeć w nie głęboko
Nie mylić z innymi
Chcę szeptać cichutko
Nocami gwiezdnymi
Że kiedyś marzenia
Będą spełnionymi...

...no i weekend...jutro śpie do 9.00 minimum...hehe...aj przez ten wyjazd mam tylko mętlik w głowie...tyle spraw...jak ja to wszystko ogarnę...brrr...na samą myśl...no ale są zmiany...Mamuśka ma pracę...ciesze się strasznie...bo w domu zaczęła mi już marudzić...moja w tym zasługa w sumie...hehe...ale niech się jej dobrze pracuje...
...a co ze mną...nie wiem...miłość mnie tak uskrzydliła, że znowu ciachnąłem 14 godzin w pracy...mrrr...dziękuję, że byłaś ze mną :*** ... udało się...a Cola i czekoladka była pycha :P ...
...a teraz idę spać...bo widzę, że Dziubek słodko śpi...to trzeba się wtulić i zasnąć tak jak Ona...

***Dobranoc***

الجمعة، 28 ديسمبر 2007

Berserk? You, not me.

well well, i'm stuck in this home of mine after my mum went berserk while others are out celebrating rodney's birthday. anyway, Happy Birthday Rod! hope you enjoyed yourself with the rest. i'll be joining you guys later and hopefully i can leave as soon as possible.

my mum has been quite a "good" mother recently. she totally "surprised" me and god, my heart's too weak to take that kinda shock. well, she asked me why i didn't take care of our home and i though: wow! there's actually a home? i thought there's only a room for me in this house. i'm actually part of a home? you see, things weren't like this in the beginning. it was supposed to "a happy family". however, things changed. i no longer feel a sense of belonging in this "home" of mine. how do you expect me to when both of my parents doesn't seem to be around everyday? they just return home late at night and went out to work early in the morning. they cared for me? they think they did just because they gave me pocket money every week. speaking of pocket money, i haven't been claiming them for quite some time because some people are so fucking money-minded and i'm totally tired of even talking about it. i've been paying for most of my things through my own savings, which is going to hit an all-time low. maybe i should get a part-time job and return home late too. then, it will be only my brother at home and thanks for giving him a deprived childhood.

i made a mess at bangkok last week over a pat thai, which is a famous kuay teow dish in thailand. apparently that dish was a bit spicy and it really make me sweat. the worst part was i ran out of tissue and i didn't want to continue with my meal because i would look really ridiculous with my sweat flowing down my face and dripping into my shirt and even the food itself. i didn't want to embarrass both you and me and also not cause other people to lose their appetite upon seeing such a disgusting sight. AND YOU FUCKING SCOLDED AND INSULTED ME FOR THAT!!! remember what you say? you questioned why i sweat so much and you got angry over it. ok, i can't answer you because i don't have the answer to it too. BUT FUCK, YOU GAVE BIRTH TO ME AND YOU ACTUALLY CRITICIZED ME FOR THAT?? YOU'RE MY FUCKING MUM! have you ever since a child being born mentally challenged and the mother calling the child a retard? well, if you have a child like this, i bet you would be the 1st mother to do so. and what did you reply when i said i don't want to eat because my sweat would be dripping all around? "Don't be such a nuisance? You're not any rich gong-zi." ok, thanks for letting me know that i'm poor but that's not the issue. you mean being poor or middle-class i should be deprived of my freedom to actually practise some basic dining etiquette? i should actually eat in an uncivilized manner, sweating like a pig and disgusting everyone around? i'm sorry, i won't do that for you. you can stay that way if you want to but i'm not going to.

well well, i'm feeling quite fucked up now and i need to really control myself emotionally without bringing the high mood down at rodney's birthday celebration later. thank you mum for all your support this years. i guess i had enough.

Berserk? You, not me.

well well, i'm stuck in this home of mine after my mum went berserk while others are out celebrating rodney's birthday. anyway, Happy Birthday Rod! hope you enjoyed yourself with the rest. i'll be joining you guys later and hopefully i can leave as soon as possible.

my mum has been quite a "good" mother recently. she totally "surprised" me and god, my heart's too weak to take that kinda shock. well, she asked me why i didn't take care of our home and i though: wow! there's actually a home? i thought there's only a room for me in this house. i'm actually part of a home? you see, things weren't like this in the beginning. it was supposed to "a happy family". however, things changed. i no longer feel a sense of belonging in this "home" of mine. how do you expect me to when both of my parents doesn't seem to be around everyday? they just return home late at night and went out to work early in the morning. they cared for me? they think they did just because they gave me pocket money every week. speaking of pocket money, i haven't been claiming them for quite some time because some people are so fucking money-minded and i'm totally tired of even talking about it. i've been paying for most of my things through my own savings, which is going to hit an all-time low. maybe i should get a part-time job and return home late too. then, it will be only my brother at home and thanks for giving him a deprived childhood.

i made a mess at bangkok last week over a pat thai, which is a famous kuay teow dish in thailand. apparently that dish was a bit spicy and it really make me sweat. the worst part was i ran out of tissue and i didn't want to continue with my meal because i would look really ridiculous with my sweat flowing down my face and dripping into my shirt and even the food itself. i didn't want to embarrass both you and me and also not cause other people to lose their appetite upon seeing such a disgusting sight. AND YOU FUCKING SCOLDED AND INSULTED ME FOR THAT!!! remember what you say? you questioned why i sweat so much and you got angry over it. ok, i can't answer you because i don't have the answer to it too. BUT FUCK, YOU GAVE BIRTH TO ME AND YOU ACTUALLY CRITICIZED ME FOR THAT?? YOU'RE MY FUCKING MUM! have you ever since a child being born mentally challenged and the mother calling the child a retard? well, if you have a child like this, i bet you would be the 1st mother to do so. and what did you reply when i said i don't want to eat because my sweat would be dripping all around? "Don't be such a nuisance? You're not any rich gong-zi." ok, thanks for letting me know that i'm poor but that's not the issue. you mean being poor or middle-class i should be deprived of my freedom to actually practise some basic dining etiquette? i should actually eat in an uncivilized manner, sweating like a pig and disgusting everyone around? i'm sorry, i won't do that for you. you can stay that way if you want to but i'm not going to.

well well, i'm feeling quite fucked up now and i need to really control myself emotionally without bringing the high mood down at rodney's birthday celebration later. thank you mum for all your support this years. i guess i had enough.

الخميس، 27 ديسمبر 2007

...moja Ty...


...Już pod koniec dnia,
Widzę obraz Twój,
Widzę usta,
w których Nieraz swój,
Topiłem ból.

Już pod koniec dnia,
Słyszę cichy szept!
To chybaaa sen!

No, no, no… no, no, no :P...


...no i czwartek się kończy...ciężki dzień...jakoś tak niewyspany jestem...Zona się wierciła no i proszę...efekty tego hehe...nie mam coś weny...Ona wszysto już wie...to i wena zbędna...mrrr...moja Ty :***...
...a sschody do nieba...coraz mniej ich...bo my niebo mamy tutaj...tylko to się liczy...tylko Ty...mrrr...
...to wszystko dojrzewało przez lata...no i masz... :**..
...zresztą...się kocha się ma...

...moja Ty...


...Już pod koniec dnia,
Widzę obraz Twój,
Widzę usta,
w których Nieraz swój,
Topiłem ból.

Już pod koniec dnia,
Słyszę cichy szept!
To chybaaa sen!

No, no, no… no, no, no :P...


...no i czwartek się kończy...ciężki dzień...jakoś tak niewyspany jestem...Zona się wierciła no i proszę...efekty tego hehe...nie mam coś weny...Ona wszysto już wie...to i wena zbędna...mrrr...moja Ty :***...
...a sschody do nieba...coraz mniej ich...bo my niebo mamy tutaj...tylko to się liczy...tylko Ty...mrrr...
...to wszystko dojrzewało przez lata...no i masz... :**..
...zresztą...się kocha się ma...

الأربعاء، 26 ديسمبر 2007

...uśmiech Twój...moją siłą...


Łatwo jest powiedzieć "witaj"
komuś nieznajomemu

Lecz trudno jest powiedzieć "żegnaj"
Komuś bardzo kochanemu !



...no i mam zaległości...brrr...jakoś zapomniałem o blogusiu moim...nie wiem czemu...tak dziwnie jakoś jest...święta w ogole mnie nie cieszą...właściwie to wyczekuje kiedy się skończą...to już nie to samo co kiedyś...już nie ma tej atmosfery...wszystko jakieś takie rpzesiąknięte materializmem...fałszem...takie mam odczucia świąteczne...
...poza tym to hm...Anglia coraz bliżej...troche się cieszę...a troche nie...
...ale jedno się nie zmienia...uczucie...

...nie lubie chwil w których się smucisz...
...bo Twój uśmiech to moja siła...
...gdy jego brakuje...upadam...
...to jest silniejsze niż myślę...
...to uczucie...to Nasza siła... :**...


...no i chyba poetą zostanę...hehe...kocham Cie Smyku...i mam nadzieję, że dzisiaj przyjdziesz do mnie wesolutka... :)...

...uśmiech Twój...moją siłą...


Łatwo jest powiedzieć "witaj"
komuś nieznajomemu

Lecz trudno jest powiedzieć "żegnaj"
Komuś bardzo kochanemu !



...no i mam zaległości...brrr...jakoś zapomniałem o blogusiu moim...nie wiem czemu...tak dziwnie jakoś jest...święta w ogole mnie nie cieszą...właściwie to wyczekuje kiedy się skończą...to już nie to samo co kiedyś...już nie ma tej atmosfery...wszystko jakieś takie rpzesiąknięte materializmem...fałszem...takie mam odczucia świąteczne...
...poza tym to hm...Anglia coraz bliżej...troche się cieszę...a troche nie...
...ale jedno się nie zmienia...uczucie...

...nie lubie chwil w których się smucisz...
...bo Twój uśmiech to moja siła...
...gdy jego brakuje...upadam...
...to jest silniejsze niż myślę...
...to uczucie...to Nasza siła... :**...


...no i chyba poetą zostanę...hehe...kocham Cie Smyku...i mam nadzieję, że dzisiaj przyjdziesz do mnie wesolutka... :)...

السبت، 22 ديسمبر 2007

...tak bardzo...boje się...


Gdy wrócisz,
uwierzę, że Ty kochasz mnie,
I pójdę za Tobą
na dobre i złe.
Dwie drogi,
dwa światy
połączy wtedy czas,
A szczęście...
już nigdy nie przejdzie obok nas!



...a to tak wiersyk dobrany do moich myśli...boje się wyjazdu...boję się tęsknoty...a to wszystko coraz bliżej...każdy dzień przybliża Nas do tego, że rano się obudzimy i pomyślimy...i to wszystko...tęsknota będzie się kłębić w sercu...a może to jest waśnie ta siła ?...nie wiem...wiem tylko...że kocham Cię...i boje się...tak bardzo...
...sobota tak szybko przemineła...że nie zdążyłem jej nawet dobrze zapamiętać...hehe...tak to jest...gdy człowiek jest pochłonięty pracą...

...a dzisiaj już wiem wszystko...przejdziemy Razem...nie jedną drogą...Razem nie zbłądzimy...bo trzymamy się za ręce...

...tak bardzo...boje się...


Gdy wrócisz,
uwierzę, że Ty kochasz mnie,
I pójdę za Tobą
na dobre i złe.
Dwie drogi,
dwa światy
połączy wtedy czas,
A szczęście...
już nigdy nie przejdzie obok nas!



...a to tak wiersyk dobrany do moich myśli...boje się wyjazdu...boję się tęsknoty...a to wszystko coraz bliżej...każdy dzień przybliża Nas do tego, że rano się obudzimy i pomyślimy...i to wszystko...tęsknota będzie się kłębić w sercu...a może to jest waśnie ta siła ?...nie wiem...wiem tylko...że kocham Cię...i boje się...tak bardzo...
...sobota tak szybko przemineła...że nie zdążyłem jej nawet dobrze zapamiętać...hehe...tak to jest...gdy człowiek jest pochłonięty pracą...

...a dzisiaj już wiem wszystko...przejdziemy Razem...nie jedną drogą...Razem nie zbłądzimy...bo trzymamy się za ręce...

...sny...słodkie sny...



...no i 6 minut i już sobota...

...fajnie tak pisać jak się wraca z pracy o 23...hehe...wena taka średnia w sumie...dzisiaj same konkrety...więc...

...dzięki Tobie...wciąż kocham...wciąż marzę...wciąż tęsknię...wciąż śnię...


...Moje Kochanie
chyba poszło już spać,
cóż mogę więcej zrobić
jak buzi Ci dać,
przykryć Cię kołderką,
przytulić się do Ciebie,
położyć Twą główkę na podusię miękką,
spojrzeć na Twoją twarzyczkę,
ululać Twą słodką duszyczkę
i zasnąć z Tobą w słodkim śnie,
ja tak bardzo
kocham Cię...:***...

...sny...słodkie sny...



...no i 6 minut i już sobota...

...fajnie tak pisać jak się wraca z pracy o 23...hehe...wena taka średnia w sumie...dzisiaj same konkrety...więc...

...dzięki Tobie...wciąż kocham...wciąż marzę...wciąż tęsknię...wciąż śnię...


...Moje Kochanie
chyba poszło już spać,
cóż mogę więcej zrobić
jak buzi Ci dać,
przykryć Cię kołderką,
przytulić się do Ciebie,
położyć Twą główkę na podusię miękką,
spojrzeć na Twoją twarzyczkę,
ululać Twą słodką duszyczkę
i zasnąć z Tobą w słodkim śnie,
ja tak bardzo
kocham Cię...:***...

الجمعة، 21 ديسمبر 2007

...rozumiem Ją...rozumiem...



...czwartkowy dzień za Nami...jeszcze godzina i kolejny dzień mija...

...co się zmieniło?...ludzie...chyba nawet ja sam...umarłem...a gdy rodziłem się na nowo...pomyślałem, że mogę...że mogę żyć tylko dla Ciebie...

...pewnie tym zawiodłem wiele osób...i co teraz...nic...nie chce niczego zmieniać...bo i po co...co to da...nie chce ludzi...nie chce ich uczuć...umiem już żyć bez tłumu znajomych...przyjaciół...tamten Cinek ich potrzebował...ja ich nie potrzebuje...tylko Ciebie...a Ty jesteś...trwasz...każdego dnia...i tak już leci Nam 4 roczek...a było wiele buuu chwil...Ty wiesz...

...mimo to...odchodziliśmy i powróciliśmy...już na dobre...bo chyba zdaliśmy sobie sprawę...że to jednak to...ja wiem, że to jednak Ty...z Tobą już chce iść swoją drogą...tak aby to była Nasza droga...uda sie... :) ...


...po prostu chodź...powiedz mi jak bardzo tęsknisz... :*** ...

...a teraz ide nyny...

*D*o*b*r*a*n*o*c*

...rozumiem Ją...rozumiem...



...czwartkowy dzień za Nami...jeszcze godzina i kolejny dzień mija...

...co się zmieniło?...ludzie...chyba nawet ja sam...umarłem...a gdy rodziłem się na nowo...pomyślałem, że mogę...że mogę żyć tylko dla Ciebie...

...pewnie tym zawiodłem wiele osób...i co teraz...nic...nie chce niczego zmieniać...bo i po co...co to da...nie chce ludzi...nie chce ich uczuć...umiem już żyć bez tłumu znajomych...przyjaciół...tamten Cinek ich potrzebował...ja ich nie potrzebuje...tylko Ciebie...a Ty jesteś...trwasz...każdego dnia...i tak już leci Nam 4 roczek...a było wiele buuu chwil...Ty wiesz...

...mimo to...odchodziliśmy i powróciliśmy...już na dobre...bo chyba zdaliśmy sobie sprawę...że to jednak to...ja wiem, że to jednak Ty...z Tobą już chce iść swoją drogą...tak aby to była Nasza droga...uda sie... :) ...


...po prostu chodź...powiedz mi jak bardzo tęsknisz... :*** ...

...a teraz ide nyny...

*D*o*b*r*a*n*o*c*

الأربعاء، 19 ديسمبر 2007

...nowe życie...nowe plany...



...hmmm...no tak...
...tytuł mówi wszystko...co to znaczy "coś nowego"...sam nie wiem...jest nadzieje, że będzie to coś lepszego ale i obawa że nie wyjdzie i będzie gorzej...tylko po co się zastanawiać...nie ma na to czasu...

...zacznij kochać...zacznij nowe plany układać...i wędruj z Nią...nawet wtedy gdy Wasza droga będzie kręta...i nie będzie to droga usłana różami...Wy przejdziecie wiele...możecie nawet iść po szkle...ważne, że Razem...

...nie chce dziś wklejać wierszyka kolejnego...chce napisać coś...hmmm...eee nie umiem...może po prostu czasem warto się oderwać...i nie biec tak za wszystkim...wiem, że warto...dzisiaj zaczynam to rozumieć...

...dzień raczej nudny...mówiąc prościej...taki se...

...kocham Cie...mocniej niż potrafie... :*** ...

...nowe życie...nowe plany...



...hmmm...no tak...
...tytuł mówi wszystko...co to znaczy "coś nowego"...sam nie wiem...jest nadzieje, że będzie to coś lepszego ale i obawa że nie wyjdzie i będzie gorzej...tylko po co się zastanawiać...nie ma na to czasu...

...zacznij kochać...zacznij nowe plany układać...i wędruj z Nią...nawet wtedy gdy Wasza droga będzie kręta...i nie będzie to droga usłana różami...Wy przejdziecie wiele...możecie nawet iść po szkle...ważne, że Razem...

...nie chce dziś wklejać wierszyka kolejnego...chce napisać coś...hmmm...eee nie umiem...może po prostu czasem warto się oderwać...i nie biec tak za wszystkim...wiem, że warto...dzisiaj zaczynam to rozumieć...

...dzień raczej nudny...mówiąc prościej...taki se...

...kocham Cie...mocniej niż potrafie... :*** ...

الثلاثاء، 18 ديسمبر 2007

...pare słów...marszo-pisanie...


..no tak...notka z marszu...ale musze coś napisać...dla Ciebie...te kilka słów...bo to co czujemy...bo Ty...jesteś jak narkotyk... :*** ...no a jutro nowy dzień...Ty wiesz...że zawsze i wszędzie...bo to co ma dla Nas sens...jest w Naszych serduszkach... :-) ...

...Kocham Cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie...

...pare słów...marszo-pisanie...


..no tak...notka z marszu...ale musze coś napisać...dla Ciebie...te kilka słów...bo to co czujemy...bo Ty...jesteś jak narkotyk... :*** ...no a jutro nowy dzień...Ty wiesz...że zawsze i wszędzie...bo to co ma dla Nas sens...jest w Naszych serduszkach... :-) ...

...Kocham Cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie...

El Grinch que usaba "Foxfire"


E
stoy tan desconectado del mundo últimamente que podrían decirme que ha estallado una guerra en mi propia ciudad y no enterarme de nada.
Sin ir más lejos (si queréis vamos), hoy me he leído el periódico de ayer.... y qué hay más humillante? Porque estás tú ahí tan contento tatareando "truturututuuuu..... ti-tritititititiiiiiiiiiii-ti-tooooooooooo..... tarariroriiiiiiiiiii-rooooooooo-ruuuuuuuuuuu......", aunque en compases de 6/3, no de 4/4, que a ver si algún listillo me va a venir a decir "oye, que estabas tatareando en clave de Fa, cuando esa versión es en Si bemol, además de que esa corchea en realidad son 2 fusas con silencios en medio" y yo ahí con cara de tonto sabiendo que todo el mundo se está riendo de mí....... En fin, que estás leyéndote el periódico tan feliz, tan sonriente, tan viva-la-vida que cuando te das cuenta que estabas leyendo noticias del pasado te pones rojo, agachas la cabeza y sales de la cafetería reptando antes de que alguien se percate del pastel y te señale y se ría a carcajadas, uniéndosele después medio centenar de personas (que sí, que estas cosas me han pasado ya unas pocas veces). El caso es que en ese diario (cuyo nombre no diré porque NO es el Qué!) he visto una mini-noticia que me ha llamado la atención. Parece ser que un elfo ha escrito cartas obscenas a los niños.

En Canadá los niños envían cartas a Papá Noel (creo que aquí en España también tenemos un servicio parecido) y esas cartas reciben contestación más tarde. Supongo que serán algo así:

Querido (ponga el nombre aquí):
Me ha gustado mucho tu carta. Estoy seguro de que has sido un buen chico. Estas navidades recuerda decirle a tus padres que consuman todo lo posible, que voten al (aquí el nombre del partido político que gobierna) y que llame a la policía para denunciar cualquier atisbo de comunismo entre los vecinos, familiares y compañeros de trabajo.

Fdo. (aquí un gran sello del Gobierno de Canadá)

Pero esta vez unos pocos afortunados han recibido unas cartas más.... interesantes.... Cosas del estilo "tu carta es muy larga, idiota" o "no pienso regalarte nada: te odio!". Se está buscando al culpable para...... bueno, no sé para qué, porque tampoco ha hecho nada ilegal (aunque, eso sí, del trabajo lo echarán). De todas formas no sé por qué está la gente tan cabreada. Quizás era realmente Papá Noel, que debe estar hasta los huevos de recibir cartitas y tener que sonreír y contestar amablemente... O quizás era el Grinch! Quién sabe...


Por otro lado tenemos otra de esas noticias americanas que tanto me gustan. Un profesor en el áula de informática. Un alumno que usaba Firefox en lugar de Explorer. Una severa advertencia. Cruce de miradas. Locura. Peleas. Pasión. Todo esto en Pensilvania. Parece ser que el chaval, listo él, estaba usando "Foxfire" (según dijo el profesor en el informe) y el maestro, con ese nombre (porque a mi clase viene alguien y abre una aplicación llamada "zorro de fuego", "zorro ardiente" o "zorro en llamas" y yo también pienso que el chaval se está flipando demasiado), debió pensar que el chico era un indisciplinado, un terrorista y un niñato en líneas generales. El alumno diciéndole "pero que esto es un explorador, que no estoy haciendo nada raro" y el profesor "a mí no me levantes la voz que te cruzo la cara; apaga eso ya!". No hay ni que decir que el maestro era un poco gilipollas, pero...... y el chico? Entiendo que a él le pareciera mejor, pero en una clase de secundaria no te vas a poner a instalar en los ordenadores lo que a ti te parezca lo mejor por la cara porque, claro, a mí me parecía mejor en su día el GTA III que el AutoCAD y no por ello lo iba a instalar y me iba a echar unas partidillas en clase. Puede, incluso, que el chaval tuviera el Firefox lleno de pestañas de páginas guarrillas y él ahí diciendo "que noooo.... que esto no es porno..... esto es el explorador este.... que es así!!! Si es que es mejor que el Explorer!!! Qué importancia tiene que salgan unos chochetes tiernecitos? Venga, va, no sea así". Pues no es plan tampoco. Que quién tiene la culpa entonces? Pues Microsoft, por supuesto! Eso sí, el chaval está teniendo unas pequeñas vacaciones (llamadas expulsión) bien merecidas, porque hay que ver qué mierda de instituto desinformado...

Editado: La noticia en español aquí, no, aquí, no, aquí, no, aquí, no, ahora aquí, no, ya te la has pasado. Y hablando de Firefox; he recibido cartas amenazadoras de gente que no ve centrada la página. El amplio espectro de público que me visita que posee gigantescas pantallas panorámicas dice estar sufriendo dolores cervicales agudos por mi culpa y piensan demandarme. Intentaré corregir esto lo antes que pueda.... que no soy informático, coño! Se hace lo que se puede. Por cierto, en Explorer se ve perfectamente centrado (qué cosas) aunque a bajas resoluciones puede que el menú aparezca al final del blog........ pues vale.

El Grinch que usaba "Foxfire"


E
stoy tan desconectado del mundo últimamente que podrían decirme que ha estallado una guerra en mi propia ciudad y no enterarme de nada.
Sin ir más lejos (si queréis vamos), hoy me he leído el periódico de ayer.... y qué hay más humillante? Porque estás tú ahí tan contento tatareando "truturututuuuu..... ti-tritititititiiiiiiiiiii-ti-tooooooooooo..... tarariroriiiiiiiiiii-rooooooooo-ruuuuuuuuuuu......", aunque en compases de 6/3, no de 4/4, que a ver si algún listillo me va a venir a decir "oye, que estabas tatareando en clave de Fa, cuando esa versión es en Si bemol, además de que esa corchea en realidad son 2 fusas con silencios en medio" y yo ahí con cara de tonto sabiendo que todo el mundo se está riendo de mí....... En fin, que estás leyéndote el periódico tan feliz, tan sonriente, tan viva-la-vida que cuando te das cuenta que estabas leyendo noticias del pasado te pones rojo, agachas la cabeza y sales de la cafetería reptando antes de que alguien se percate del pastel y te señale y se ría a carcajadas, uniéndosele después medio centenar de personas (que sí, que estas cosas me han pasado ya unas pocas veces). El caso es que en ese diario (cuyo nombre no diré porque NO es el Qué!) he visto una mini-noticia que me ha llamado la atención. Parece ser que un elfo ha escrito cartas obscenas a los niños.

En Canadá los niños envían cartas a Papá Noel (creo que aquí en España también tenemos un servicio parecido) y esas cartas reciben contestación más tarde. Supongo que serán algo así:

Querido (ponga el nombre aquí):
Me ha gustado mucho tu carta. Estoy seguro de que has sido un buen chico. Estas navidades recuerda decirle a tus padres que consuman todo lo posible, que voten al (aquí el nombre del partido político que gobierna) y que llame a la policía para denunciar cualquier atisbo de comunismo entre los vecinos, familiares y compañeros de trabajo.

Fdo. (aquí un gran sello del Gobierno de Canadá)

Pero esta vez unos pocos afortunados han recibido unas cartas más.... interesantes.... Cosas del estilo "tu carta es muy larga, idiota" o "no pienso regalarte nada: te odio!". Se está buscando al culpable para...... bueno, no sé para qué, porque tampoco ha hecho nada ilegal (aunque, eso sí, del trabajo lo echarán). De todas formas no sé por qué está la gente tan cabreada. Quizás era realmente Papá Noel, que debe estar hasta los huevos de recibir cartitas y tener que sonreír y contestar amablemente... O quizás era el Grinch! Quién sabe...


Por otro lado tenemos otra de esas noticias americanas que tanto me gustan. Un profesor en el áula de informática. Un alumno que usaba Firefox en lugar de Explorer. Una severa advertencia. Cruce de miradas. Locura. Peleas. Pasión. Todo esto en Pensilvania. Parece ser que el chaval, listo él, estaba usando "Foxfire" (según dijo el profesor en el informe) y el maestro, con ese nombre (porque a mi clase viene alguien y abre una aplicación llamada "zorro de fuego", "zorro ardiente" o "zorro en llamas" y yo también pienso que el chaval se está flipando demasiado), debió pensar que el chico era un indisciplinado, un terrorista y un niñato en líneas generales. El alumno diciéndole "pero que esto es un explorador, que no estoy haciendo nada raro" y el profesor "a mí no me levantes la voz que te cruzo la cara; apaga eso ya!". No hay ni que decir que el maestro era un poco gilipollas, pero...... y el chico? Entiendo que a él le pareciera mejor, pero en una clase de secundaria no te vas a poner a instalar en los ordenadores lo que a ti te parezca lo mejor por la cara porque, claro, a mí me parecía mejor en su día el GTA III que el AutoCAD y no por ello lo iba a instalar y me iba a echar unas partidillas en clase. Puede, incluso, que el chaval tuviera el Firefox lleno de pestañas de páginas guarrillas y él ahí diciendo "que noooo.... que esto no es porno..... esto es el explorador este.... que es así!!! Si es que es mejor que el Explorer!!! Qué importancia tiene que salgan unos chochetes tiernecitos? Venga, va, no sea así". Pues no es plan tampoco. Que quién tiene la culpa entonces? Pues Microsoft, por supuesto! Eso sí, el chaval está teniendo unas pequeñas vacaciones (llamadas expulsión) bien merecidas, porque hay que ver qué mierda de instituto desinformado...

Editado: La noticia en español aquí, no, aquí, no, aquí, no, aquí, no, ahora aquí, no, ya te la has pasado. Y hablando de Firefox; he recibido cartas amenazadoras de gente que no ve centrada la página. El amplio espectro de público que me visita que posee gigantescas pantallas panorámicas dice estar sufriendo dolores cervicales agudos por mi culpa y piensan demandarme. Intentaré corregir esto lo antes que pueda.... que no soy informático, coño! Se hace lo que se puede. Por cierto, en Explorer se ve perfectamente centrado (qué cosas) aunque a bajas resoluciones puede que el menú aparezca al final del blog........ pues vale.

الاثنين، 17 ديسمبر 2007

...ile to już...Razem...


...ile to już godzin...ile minut...ile dni...dokładnie to nie wiem...bo nie liczymy tego...a mimo to...każdy dzień to coś nowego...odkrywanie nowego uczucia...siebie...

...czy to się skończy ?...hehe...wielu pewnie myśli, że tak...może to i dobrze...bo ja żyje dla Ciebie nie dla innych...wierze w Ciebie...wierze w Nas...nic więcej mi nie trzeba...ale Ty to wiesz...

...no i kolejny tydzień zaczynamy...mam nadzieję, że od jutra czas będzie leciał szybciej i będzie ok :) ...a za tydzień już Wigilia...czas leci...niesamowicie...ja to już odczuwam...starzeje się chyba...

...ile to już...Razem...


...ile to już godzin...ile minut...ile dni...dokładnie to nie wiem...bo nie liczymy tego...a mimo to...każdy dzień to coś nowego...odkrywanie nowego uczucia...siebie...

...czy to się skończy ?...hehe...wielu pewnie myśli, że tak...może to i dobrze...bo ja żyje dla Ciebie nie dla innych...wierze w Ciebie...wierze w Nas...nic więcej mi nie trzeba...ale Ty to wiesz...

...no i kolejny tydzień zaczynamy...mam nadzieję, że od jutra czas będzie leciał szybciej i będzie ok :) ...a za tydzień już Wigilia...czas leci...niesamowicie...ja to już odczuwam...starzeje się chyba...

الأحد، 16 ديسمبر 2007

...ja i Ty...na zawsze...


Co to jest miłość ?
Nie wiem
Ale to miłe
Że chcę ją mieć
Dla siebie
Na nie wiem Ile...


Gdzie mieszka miłość ?
Nie wiem
Może w uśmiechu
Czasem ją słychać
W śpiewie
A czasem
W echu...


Co to jest miłość ?
Powiedz...
Albo nic nie mów
Ja chcę Cię mieć
Przy sobie
I nie wiem
Czemu...


..ajj...coś ostatnio weny nie mam no i pisanie bloga gdzieś zeszło na drugi plan...ale trzeba to nadrobić...qrcze...czas leci...święta już blisko...a potem...szkoda gadać...wszystko przede mną...przed Nami... :*** ...

...ja i Ty...na zawsze...


Co to jest miłość ?
Nie wiem
Ale to miłe
Że chcę ją mieć
Dla siebie
Na nie wiem Ile...


Gdzie mieszka miłość ?
Nie wiem
Może w uśmiechu
Czasem ją słychać
W śpiewie
A czasem
W echu...


Co to jest miłość ?
Powiedz...
Albo nic nie mów
Ja chcę Cię mieć
Przy sobie
I nie wiem
Czemu...


..ajj...coś ostatnio weny nie mam no i pisanie bloga gdzieś zeszło na drugi plan...ale trzeba to nadrobić...qrcze...czas leci...święta już blisko...a potem...szkoda gadać...wszystko przede mną...przed Nami... :*** ...

السبت، 15 ديسمبر 2007

Here's the promised entry

hey, i'm back again. haha.

because i'm having a headache now, please do not hold against me if i missed out anything.
firstly, i would like to wish SHU XIAN and MINGJUN a HAPPY BELATED BIRTHDAY!!! =D
i hope that both of you had thoroughly enjoyed the celebrations even though we prepared a simlpe one.

Secondly, this common test is the worst of my poly life. i was bewildered to be unable to attempt all four papers. i'm inconfident and pessimistic of my results. hopefully they will turn out reasonable. really very disappointed for all the papers.

thirdly, sometimes things in life just have to be accepted. even though i have always fend it off as something i truly hate, i guess i have to engage it now. what can i even do when everyone around me is urging me to accept it. i hate myself for accepting it but it has to be done. hopefully i can make up for these regrets by serving the community. now say hello to the fucking world out there: HELLO AND FUCK YOU!!!

lastly, my head really hurts so i have to sleep now. haha. =x

cya guys around!

MERRY CHRISTMAS AND A HAPPY NEW YEAR!!! =D

Here's the promised entry

hey, i'm back again. haha.

because i'm having a headache now, please do not hold against me if i missed out anything.
firstly, i would like to wish SHU XIAN and MINGJUN a HAPPY BELATED BIRTHDAY!!! =D
i hope that both of you had thoroughly enjoyed the celebrations even though we prepared a simlpe one.

Secondly, this common test is the worst of my poly life. i was bewildered to be unable to attempt all four papers. i'm inconfident and pessimistic of my results. hopefully they will turn out reasonable. really very disappointed for all the papers.

thirdly, sometimes things in life just have to be accepted. even though i have always fend it off as something i truly hate, i guess i have to engage it now. what can i even do when everyone around me is urging me to accept it. i hate myself for accepting it but it has to be done. hopefully i can make up for these regrets by serving the community. now say hello to the fucking world out there: HELLO AND FUCK YOU!!!

lastly, my head really hurts so i have to sleep now. haha. =x

cya guys around!

MERRY CHRISTMAS AND A HAPPY NEW YEAR!!! =D

الجمعة، 14 ديسمبر 2007

...Ty i ja...czujesz ?...


Szelest liści,
cud się ziści,
lot motyla,
piękna chwila,
promienie słońca,
biegnące bez końca,
galop rumaka,
taka draka,
bicie serca,
częstość herca,
szept wiosenny,
deszcz jesienny,
puch zimowy,
gorąc letni...

U Twego boku,
zdala od mroku,
na świetle po niebie,
kochamy siebie!!!

...oj...każdy dzień...każda chwila...potwierdza to co jest w serduszku...to jest wszystko nie do pojęcia...ale tego nie trzeba rozumieć...nie trzeba tego kumać...heh...to trzeba czuć...

...You And Me...Just LIKE (?) Me... :***...

...Ty i ja...czujesz ?...


Szelest liści,
cud się ziści,
lot motyla,
piękna chwila,
promienie słońca,
biegnące bez końca,
galop rumaka,
taka draka,
bicie serca,
częstość herca,
szept wiosenny,
deszcz jesienny,
puch zimowy,
gorąc letni...

U Twego boku,
zdala od mroku,
na świetle po niebie,
kochamy siebie!!!

...oj...każdy dzień...każda chwila...potwierdza to co jest w serduszku...to jest wszystko nie do pojęcia...ale tego nie trzeba rozumieć...nie trzeba tego kumać...heh...to trzeba czuć...

...You And Me...Just LIKE (?) Me... :***...

الخميس، 13 ديسمبر 2007

...nowy dzień...czwartek...


"...Po każdej wojnie
ktoś musi posprzątać
Jaki taki porządek
sam się przecież nie zrobi..."



...no tak...ja to musze posprzątać...ale w pokoju...heh...nie mam na to czasu jednak...ale pewno weekend będzie wolny więc nadrobię...rano wstałem sobie...zamiast wcześniej to pracy iść to ja na kompie...ehhh...troche źle zrobiłem...nio ale i tak pracy mam coraz mniej to mogę normalnie po 8 godzinach wychodzić...ajj...

...a Aniołek słodko nyna...słodkie usta Jej...niewinny uśmiech na buzi rysujący piękne sny...to jest wspaniałe...
...wspaniałe jest jak Ona...każda jej cząstka to dla mnie Skarb...największy...nie ma nic ważniejszego...piękniejszego...nie ma...ale po co ma być "coś więcej"...mi to wystarcza...bo to Moje Szczęście...


...no i znowu poranna wena... :*** ...

...nowy dzień...czwartek...


"...Po każdej wojnie
ktoś musi posprzątać
Jaki taki porządek
sam się przecież nie zrobi..."



...no tak...ja to musze posprzątać...ale w pokoju...heh...nie mam na to czasu jednak...ale pewno weekend będzie wolny więc nadrobię...rano wstałem sobie...zamiast wcześniej to pracy iść to ja na kompie...ehhh...troche źle zrobiłem...nio ale i tak pracy mam coraz mniej to mogę normalnie po 8 godzinach wychodzić...ajj...

...a Aniołek słodko nyna...słodkie usta Jej...niewinny uśmiech na buzi rysujący piękne sny...to jest wspaniałe...
...wspaniałe jest jak Ona...każda jej cząstka to dla mnie Skarb...największy...nie ma nic ważniejszego...piękniejszego...nie ma...ale po co ma być "coś więcej"...mi to wystarcza...bo to Moje Szczęście...


...no i znowu poranna wena... :*** ...

الأربعاء، 12 ديسمبر 2007

...kilka słów...do Ciebie...



"...Dziękuję Ci, że jesteś,

że byłaś i będziesz.

Dziękuję Ci,

że mnie tak mocno kochasz

i że każdy mój dzień

potrafisz osłodzić swym pięknym uśmiechem.

Dziękuję Ci za wszystko,

co dla mnie zrobiłaś,

a przede wszystkim za to,

że zawsze Jesteś obok

kiedy Cię potrzebuję...

KOCHAM CIĘ!!!"


...no i wracam do pisania bo coś ostatnio zaniedbuje pamiętnik...wszystko dobrze to pisać nie ma co...hehe...nie no ogólnie to fajnie...w głowie Efcia...i Anglia...troche się boje...ale zaryzykuje...najwyżej będe żałował...ale to przede mną...no i marzą mi się już wakacje... :** ...damy radę Efciu...mrrr...Krusynko Ty Moja...na zawse... :** ...

...kilka słów...do Ciebie...



"...Dziękuję Ci, że jesteś,

że byłaś i będziesz.

Dziękuję Ci,

że mnie tak mocno kochasz

i że każdy mój dzień

potrafisz osłodzić swym pięknym uśmiechem.

Dziękuję Ci za wszystko,

co dla mnie zrobiłaś,

a przede wszystkim za to,

że zawsze Jesteś obok

kiedy Cię potrzebuję...

KOCHAM CIĘ!!!"


...no i wracam do pisania bo coś ostatnio zaniedbuje pamiętnik...wszystko dobrze to pisać nie ma co...hehe...nie no ogólnie to fajnie...w głowie Efcia...i Anglia...troche się boje...ale zaryzykuje...najwyżej będe żałował...ale to przede mną...no i marzą mi się już wakacje... :** ...damy radę Efciu...mrrr...Krusynko Ty Moja...na zawse... :** ...

الاثنين، 10 ديسمبر 2007

...co w głowie siedzi ?...


...Choć jesteś daleko ode mnie,
Choć życie jest ponure i złe
Pamiętaj,
Że ktoś potajemnie Kocha Cię...



...cy tak potajemnie to ja nie wiem...hehehe...bo Ty i tak wsystko wies...mrrr...cyta w myślach jak nic... :P ...
...ajjj...pracuś ze mnie i tyle...no i so to będzie...no i ta Anglia w głowie mi siedzi...i co by tu robić...ehhh...nie wiem no...ale wakacje...yyy...to też w głowie mam...a dlacego to Ty wies... :p ...
...mój Ty Fistasku...mrrr...a noc tuż tuż...mrrr...i tyle Ci powiem... :*** ...

...co w głowie siedzi ?...


...Choć jesteś daleko ode mnie,
Choć życie jest ponure i złe
Pamiętaj,
Że ktoś potajemnie Kocha Cię...



...cy tak potajemnie to ja nie wiem...hehehe...bo Ty i tak wsystko wies...mrrr...cyta w myślach jak nic... :P ...
...ajjj...pracuś ze mnie i tyle...no i so to będzie...no i ta Anglia w głowie mi siedzi...i co by tu robić...ehhh...nie wiem no...ale wakacje...yyy...to też w głowie mam...a dlacego to Ty wies... :p ...
...mój Ty Fistasku...mrrr...a noc tuż tuż...mrrr...i tyle Ci powiem... :*** ...

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More